Dzisiaj przychodzę z haftem innym niż krzyżykowy.
Nie mam pojęcia jak on się nazywa... pętelkowy? No i oczywiście trochę płaskiego.
Nie mam pojęcia jak on się nazywa... pętelkowy? No i oczywiście trochę płaskiego.
Obrazek znalazł się w folderze z inspiracjami, kiedyś ściągnęłam ze zszywki bądź stylowych i czekał na swoją kolej, bardziej zapomniany.
Motywacją stał się nowy pokój do urządzenia, gdzie ściany będą ciemnoszare i potrzebne będzie coś, co rozjaśni pokój i doda odrobiny koloru; jak i nie przecząc wyzwanie na blogu szuflada-szuflada.
Nie przedłużając:
W oryginale byłą to granatowo-fioletowa hortensja.
Ja postawiłam na róż i od siebie dodałam koraliki w co poniektóre środki kwiatków.
Kolory dobierałam sama z "zapasów", które tworzą się po każdym wyszytym obrazu.
To mój pierwszy haft inny niż krzyżykowy. Przyznam szczerze, że bałam się, że będzie to ciężki i pracochłonny obrazek. Nie było tak strasznie.
W późniejszym czasie pokaże wam jak się prezentuje już na swoim miejscu ;)
W późniejszym czasie pokaże wam jak się prezentuje już na swoim miejscu ;)
Pracę zgłaszam do wyzwania:
Cudowny efekt!
OdpowiedzUsuńdziękuje ;)
UsuńEfekt jest prześliczny! Dziękujemy za wzięcie udziału w wyzwaniu Szuflady.
OdpowiedzUsuńDziękuję i nie ma za co dziękować, raczej ja powinnam to zrobić bo w końcu była motywacja żeby wyhaftować ten obrazek ;)
Usuń