Witajcie!
Miesiąc mi minął jak z bicza strzelił, dosłownie!
Nie było mnie tutaj ale mam nadzieję że będzie lepiej jak trochę przywyknę do nowego trybu życia.
Wróciłam do pracy i to troszkę rzeczy komplikuje, ale nie zamierzam porzucać bloga czy swoich pasji.
A skoro już o pasjach mowa to koniec z gadaniem i pokazuję efekty swojej pracy.
Tak było miesiąc temu.
A tak haft wygląda na dzień dzisiejszy.
Jak widać nie są to wielkie sukcesy, ale za wsze do przodu.
Tak naprawdę haftowałam pierwsze kilka dni a później haft poszedł troszkę w kąt. Mam nadzieję, że kolejny miesiąc będzie troszkę lepszy pod tym względem ;)
Pozdrawiam ;*